SPECYFICZNE ZABURZENIA JĘZYKOWE SLI
Troskliwi rodzice niepokoją się, czy ich dziecko rozwija się prawidłowo. I jeśli w pierwszym roku życia rodzice martwią się głównie rozwojem ruchowym dziecka, to w drugim uwagę zwracają na mowę. Bacznie i niecierpliwie obserwują i nasłuchują, analizują. Czy dziecko już mówi? Jeśli pierwsze słowa nie pojawiają się albo dziecko nie uczy się nowych, niepokój narasta. Zaczyna się analizowanie własnych działań, porównywanie z innymi dziećmi, wreszcie wizyta u logopedy.
Poczekalnia diagnostyczna, czyli mowa dwulatków
Tymczasem zazwyczaj nie ma powodu do niepokoju. Jeśli rozwój dziecka w pozostałych sferach jest prawidłowy, to znaczy dziecko ma dobry potencjał intelektualny oraz nie występują całościowe zaburzenia rozwoju i dziecko prawidłowo słyszy – to będzie mówić, bowiem mówienie jest u ludzi czynnością wrodzoną, instynktowną, taką jak jedzenie, spanie, chodzenie. Jest wbudowane w ludzki mózg. Jest cechą wrodzoną gatunku ludzkiego.
Jest jednak jedno „ale”. Logopeda diagnozujący dziecko dwuletnie nie wie, kiedy mowa zacznie się intensywnie rozwijać oraz czy opóźnianie się jej rozwoju nie jest pierwszym symptomem specyficznego zaburzenia językowego SLI (SLI jest to skrót od pierwszych liter nazwy w języku angielskim Specific Language Impairment).
Z własnej praktyki zawodowej oraz dostępnej literatury wiem, że okres pomiędzy drugim a trzecim rokiem życia jest okresem najszybszego rozwoju mowy, jej największej plastyczności i spektakularnych osiągnięć dziecka w tym zakresie. Obserwując rozwój mowy u moich pacjentów zgłoszonych do poradni po ukończeniu drugiego roku życia, zauważyłam, że pewna grupa dzieci nadrabia zaległości w sposób samodzielny i przed trzecim rokiem życia mówi w sposób odpowiedni do normy wiekowej, inne nieco wolniej nadrabiają zaległości, ale i tak ostatecznie doganiają w rozwoju mowy grupę rówieśniczą. Wreszcie pozostaje pewna liczba dzieci, które wymagają długotrwałej terapii logopedycznej oraz mają współwystępujące trudności w nauce czytania i pisania.
Na podstawie Klasyfikacji zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10 specyficzne zaburzenia językowe występują, gdy:
Specyficzne zaburzenie językowe czy afazja dziecięca?
Wcześniej także poszukiwałam wyjaśnienia i wskazówek diagnostyczno-terapeutycznych w odniesieniu do takich dzieci – moich pacjentów. Opisy dzieci z trudnościami w komunikacji językowej znalazłam w książce Zofii Kordyl „Psychologiczne problemy afazji dziecięcej” (PWN, Warszawa 1968)., ale nie miałam pewności, czy mogę stawiać rozpoznanie afazji dziecięcej w przypadkach dzieci, u których nie było żadnych danych w wywiadzie o występowaniu uszkodzeń centralnego układu nerwowego. Zresztą w środowisku logopedów oraz innych specjalistów zajmujących się mową istniał bardzo gorący spór terminologiczny dotyczący nazywania, czym jest to, że dziecko, u którego nie ma żadnych widocznych deficytów rozwojowych i zmysłowych, nie rozumie mowy lub nie tworzy jej na poziomie odpowiednim do wieku życia lub i jedno i drugie.
Pobierz ulotkę dla nauczycieli o SLI»
Częstość występowania
Dzieci z SLI jest nadspodziewanie dużo. W wieku przedszkolnym stanowią około 3% populacji przedszkolaków. Jak wskazują dane szacunkowe pochodzące z Wielkiej Brytanii, jest ich czternaście razy więcej niż dzieci z autyzmem. Odsetek dzieci z SLI w grupie dzieci mających różnego typu trudności z posługiwaniem się mową, nazywanych w Wielkiej Brytanii dziećmi o specjalnych potrzebach językowych i komunikacyjnych, to 7% (dane uzyskane z Instytutu Badań Edukacyjnych w Warszawie, m.in. ze skali obserwacyjnej dla nauczycieli „Język i komunikacja” Magdaleny Kochańskiej i Magdaleny Łuniewskiej, wydanie z 2015 r.) Można więc spodziewać się, że w przeciętnej klasie w szkole podstawowej ogólnodostępnej może znaleźć się jedno, dwoje dzieci z SLI.
Alicja Melon –logopeda dyplomowany, pracownik jednej
z warszawskich poradni psychologiczno-pedagogicznych
i wykładowca Podyplomowego Studium Logopedycznego UKSW